Ostatnie kilka miesięcy upłynęło nam na sukcesywnym budowaniu i rozszerzaniu bazy klientów zainteresowanych współpracą ze Spółdzielnią. Końcówka 2019 roku okazała się dla nas okresem niezmiernie pracowitym. W tym czasie wiele firm i instytucji państwowych zdecydowało się na sfinalizowanie przygotowanych wcześniej umów. Zlecenia odbieraliśmy zarówno od naszych stałych klientów, jak i od nowych podmiotów zainteresowanych nawiązaniem stałej współpracy. Dało nam to jasny sygnał, że w kolejnych latach pod koniec roku kalendarzowego musimy być przygotowani na ich maksymalną aktywność.
Co raz częściej pojawiały się też pytania o niszczenie elektronicznych nośników danych. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, w ostatnim czasie, rozszerzyliśmy swoją ofertę o możliwość niszczenia, oprócz dyskietek i płyt CD/DVD, również dysków twardych. Dzięki realizacji kolejnych zleceń, uczymy się elastyczności w kwestii realizowanych zadań.
W tym momencie jesteśmy w stanie zaspokoić oczekiwania zarówno zleceniodawców, którzy cenią sobie przede wszystkim szybkość działania i minimum formalności, jak i takich, którzy główny nacisk kładą na aspekt prawny i szczegółowo analizują każdy etap wykonywanego zlecenia. Dla części firm i instytucji, które współpracowały ze Spółdzielnią, był to pierwszy kontakt z usługą niszczenia dokumentów. Czasami rodziło to bardzo zaskakujące pytania. Nasi klienci zazwyczaj mają świadomość jak wygląda proces odbierania i niszczenia, jednak zazwyczaj nie wiedzą, co z powstałymi ścinkami dzieje się dalej.
I tak, najczęściej pojawiającym się pytaniem jest – gdzie palimy takie ilości i czy nie mamy z tego powodu problemów? Z bardziej zaskakujących, pytano o to czy oddajemy ścinki do stadnin koni, niektórzy klienci mieli również przypuszczenia, że wytwarza się z nich później konfetti.
Uspokajając wszystkich wyjaśniamy, że ścinki trafiają do firm zajmujących się ich profesjonalnym przerabianiem, a tymczasem pracujemy nad przekazywaniem ich jako surowiec do produkcji eko-pulpy celulozowej.