Bardzo ważny procent. Czyli jak ONI mogą pracować?
Według badań przeprowadzonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) około 1 % całej populacji stanowią osoby niepełnosprawne intelektualnie (ONI).
Szacuje się, że ok 20% z nich pracuje, ale są to osoby z lekkim stopniem upośledzenia. Warto więc zmobilizować siły, by zatrudnienie znalazły też osoby z umiarkowanym stopniem upośledzenia, a nawet ze znacznym – zwłaszcza, że jest to realnie możliwe w części przypadków.
Wąska perspektywa dla szerokich możliwości.
Obecnie perspektywa osób kończących szkołę przysposabiającą do pracy jest bardzo wąska: warsztat terapii zajęciowej, środowiskowy dom samopomocy lub dom – to właściwie wszystkie możliwe opcje. W praktyce oznacza to izolację takich osób, zamykanie ich w hermetycznym świecie niepełnosprawności-niemożliwości. Tym samym nie mają oni prawa do samostanowienia i tracą wiarę w siebie, w swoje możliwości. A bardzo często są to osoby o ogromnej wrażliwości, potrzebujące do swojego rozwoju ludzkiej akceptacji, włączenia w społeczeństwo, poczucia bycia przydatnym.
Jak poszerzyć horyzont?
Musimy, każdy z nas, przestać izolować ludzi z niepełnosprawnością intelektualną. Należy ich włączyć w społeczeństwo: przeprowadzić ich ze świata dzieci w świat dorosłych, ze świata szkoły do świata pracy.
Trzeba też odejść od charytatywnego charakteru prowadzonej w Polsce polityki publicznej w zakresie niepełnosprawności – zapomoga to tylko chwilowe i powierzchowne rozwiązanie. Nie jest też rozwiązaniem największego problemu, czyli właśnie włączenia ONI w społeczeństwo i wypracowania dla nich powszechnej akceptacji. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną potrzebują przede wszystkim czuć się potrzebnymi i niezależnymi, choćby nawet w ograniczonym stopniu. Potrzebują zatem czegoś więcej.
W czym tkwi problem?
Dlaczego tak mało osób z niepełnosprawnością intelektualną podejmuje pracę? Głównym problemem w niepełnosprawności intelektualnej są trudności w rozumieniu oraz uczeniu się z wykorzystaniem pamięci i myślenia logicznego. Innym problemem jest uzależnianie ONI od rozwiązań systemowych, a nie uczenie samodzielności. Nie wszyscy mają przez to wiarę w siebie, w swoje możliwości. Dlatego niejednokrotnie trzeba przekonywać rodziny, a nawet samych niepełnosprawnych do próby podjęcia zatrudnienia.
Jak można go rozwiązywać?
Dzięki właściwemu dopasowaniu pracy, czyli dopasowaniu umiejętności do zadań, a także poprzez wsparcie bliskich, osoby z niepełnosprawnością intelektualną mają szansę na trwałe zatrudnienie.
Dwa systemy, w jakich ONI mogą pracować:
Podejście indywidualne – zatrudnienie wspomagane: praca samodzielna na otwartym rynku pracy, ale przy stałym wsparciu i nadzorze osób trzecich – opiekuna z placówki kierującej do pracy oraz współpracowników.
Na przykład pan Michał – urzędnik z zespołem Downa zatrudniony w gdańskim Urzędzie miasta, pracujący w kontakcie z klientami Urzędu.
Podejście grupowe – praca w spółdzielni socjalnej, podmiocie tworzącym tzw. ekonomię społeczną. Założycielami spółdzielni mogą być wszyscy ci, którzy należą do ściśle określonych w ustawie grup wykluczonych lub zagrożonych wykluczeniem społecznym. W spółdzielni wykorzystywana jest dobrowolna praca jej członków w celu społecznej i zawodowej integracji.
Co daje praca osobom z niepełnosprawnością intelektualną?
Zatrudnienie wspomagane lub praca w grupie, w spółdzielni, to krok w stronę zapewnienia osobie z niepełnosprawnością intelektualną możliwie pełnego samostanowienia, to szansa na podejmowanie decyzji życiowych.
Zatrudnienie to także wyjście z hermetycznego świata do społeczeństwa, poczucie bycia potrzebnym i przydatnym, zaradnym. To bardzo ważne, by człowiek z niepełnosprawnością intelektualną poczuł się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa.
Sami niepełnosprawni, którzy pracują, mówią:
„Do tego, kto pracuje mówi się: proszę Pana”
„Gdyby nie praca człowiek nie wiedziałby, że jest czas wolny”
„Gdy idę do pracy, to życie ma sens”
Nic ująć, a dodać można jeszcze wiele… Dlatego warto wspomagać zatrudnienie osób z niepełnosprawnością intelektualną.